O tym, że jest takie miejsce w Ełku, które szczególnie polecam, wiecie już nie od dziś. JAZZ CLUB PAPAJA słynie z dobrego jedzenia, świetnego klimatu, a przede wszystkim… Z NIEZAPOMNIANYCH KONCERTÓW. W roku 2015 miałam przyjemność uczestniczyć w niektórych z nich: Monika Borzym, Ola Bieńkowska, Michael Patches Stewart & Full Drive & Kuba Badach & (gościnnie) Dorota Miśkiewicz, Marcin Wasilewski Trio, Hanna Banaszak – nazwiska mówią same za siebie! A ile wspaniałości mnie ominęło! I to wszystko w jednym, niezwykłym miejscu. Rok 2016 rozpoczął się równie smakowicie – szczególnie dla fanów gitary! Marek Napiórkowski & Artur Lesicki zagrali koncert promujący ich wspólną płytę „Celuloid”. Ja, niestety, nie mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu, niemniej śmiem podejrzewać, iż publiczność była więcej niż zadowolona.
Na kolejnym koncercie już byłam. A o tym, jakie wrażenie na mnie zrobił, dowiecie się poniżej.
Natalia Kukulska & Atom String Quartet & Michał Dąbrówka
Natalia Kukulska to wokalistka, której (bez względu na osobiste upodobania, gusta muzyczne) talentu odmówić nie można. W pełni kontroluje swój głos, świadomie z niego korzysta (bardzo niskie czy też bardzo wysokie tony, skomplikowane ozdobniki nie są dla niej żadną przeszkodą), czaruje nim od początku do końca – zawsze o tym wiedziałam, ale gdy po raz pierwszy usłyszałam ją na żywo (lepiej późno niż wcale), całkowicie się w tym przekonaniu utwierdziłam. Powiem nawet więcej – zachwyciłam się :) „Ósmy plan” to jej ostatni album (premiera: luty 2015), a kompozycje, które się na nim znajdują, w większości są wspólnym dziełem Natalii (teksty) oraz Michała Dąbrówki (produkcja, gra na syntezatorach, klawiszach oraz – bo jakże inaczej – instrumentach perkusyjnych), notabene męża artystki. A że ów wydawnictwo powstało jako dzieło dwupłytowe, na dodatek przy udziale znakomitego kwartetu smyczkowego Atom String Quartet w składzie: Dawid Lubowicz – skrzypce, Mateusz Smoczyński – skrzypce, Michał Zaborski – altówka, Krzysztof Lenczowski – wiolonczela (drugi krążek, „Ósmy plan – Live in Alvernia Studios”, zawiera utwory z tego pierwszego, z tym że zaaranżowane na nowo, właśnie przez ów zacny kwartet), to chyba nie dziwi już, dlaczego akurat taki skład pojawił się 12 i 13 lutego br. w Jazz Club Papaja w Ełku. Co więcej – tylko się z tego powodu cieszyć.
Jestem pod wielkim wrażeniem, nie ma co ukrywać. Wiedziałam, że ten koncert będzie bardzo dobry, ale żeby aż tak? :) 2 sety, 16 utworów, a i tak nie wiem, kiedy to zleciało – dałam się ponieść tej absolutnie cudownej muzyce. Świetne kompozycje, teksty, rewelacyjne „Atomowe” aranżacje, ich mistrzowskie granie, zniewalający głos Natalii, niespodziewane łamane rytmy Michała, improwizacje, radość ze wspólnego grania… – to wszystko złożyło się w jedną, piękną całość, której gratuluję artystom i mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze kiedyś usłyszeć ich na żywo. A i Wam radzę się zorientować, czy podobny koncert nie szykuje się przypadkiem gdzieś w Waszej okolicy. Grzechem byłoby przegapić!
Po koncercie – jak zwykle w Jazz Club Papaja – był czas na spotkanie z artystami, na zdjęcia i autografy – bo pamiątka z takiego wydarzenia musi być! :)